środa, 21 stycznia 2015

Ratusz Głównego Miasta


10.01.2015 roku wybraliśmy się zwiedzać Ratusz Głównego Miasta, a zarazem zostaliśmy zaproszeni przez Muzeum Historyczne Miasta Gdańska do wzięcia udziału w projekcie „Odważ się wejść do muzeum”.
 
Zapraszamy do obejrzenie krótkiego filmu: KLIKNIJ ABY OBEJRZEĆ
 
Najpierw obejrzeliśmy Ratusz na zewnątrz. Podziwialiśmy smukłą 82m wieżę, na szczycie której dumnie stoi figura króla Zygmunta II Augusta. Posłuchaliśmy melodii wygrywanych przez 37dzwonny carillon, a nad wejściem sprawdziliśmy, czy rzeczywiście lwy- jak w legendzie- zwrócone są w stronę Złotej Bramy. Sprawdziliśmy też jak wygląda Ratusz „oczami” niewidomego, czyli dokładnie wymacaliśmy makietę Ratusza. Nie pozostaliśmy także obojętni na wszechobecne gołębie spacerujące obok Ratusza.
Potem przyszedł czas na spotkanie z p kustosz Eweliną Martys i panem kamerzystą, którzy z ramienia MHMG realizowali z nami projekt „Odważ się wejść do muzeum”. Pod czujnym okiem pani kustosz i kamery oglądaliśmy Małego I Wielkiego Krzysztofa, Wielką Salę Wety, Małą Salę Rady czy Kamlarię, zaś Salę Czerwoną oglądaliśmy leżąc na karimatach. Dzięki temu mogliśmy w pełni docenić potęgę i bogactwo XVII wiecznego Gdańska umieszczone na obrazie Izaaka van den Blocka „Apoteoza łączności Gdańska z Polską”. Udało nam się też zobaczyć niedawno otwarte piwnice Ratusza. Cały Ratusz zachwycił nas pięknem i bogactwem, ale też i porządnie zmęczył. Wędrówki po piętrach i rola gwiazdy filmowej to jednak ciężka praca. Jednak był to dobrze spędzony czas, a film nakręcony dzięki współpracy z MHMG będzie wspaniałą pamiątką i wspomnieniem.

Bardzo dziękujemy p. Ewelinie Martys  za zaproszenie do udziału w projekcie „Odważ się wejść do muzeum”.
Dzieci i opiekunowie Koła Młodych Przyjaciół Gdańska przy SP 5 w Gdańsku.
 

czwartek, 15 stycznia 2015

Dom Uphagena


W Mikołajki 6.12.2014 wybraliśmy się z Kołem Młodych Przyjaciół Gdańska na comiesięczną wycieczkę. Tym razem w planach mięliśmy zwiedzanie Domu Uphagena czyli w  Muzeum Wnętrz Mieszczańskich

KLIKNIJ ABY ZOBACZYĆ FILM

Jan Uphagen był bogatym kupcem, który zakupił na Długiej 12 kamienicę, którą wyposażył w piękne i kosztowne meble. Wchodząc wita nas wysoka i bogato zdobiona sień, czyli można powiedzieć taki współczesny przedpokój.

Wspinając się po szerokich, okazałych schodach dochodzimy do antresoli, na której znajduje się herbaciarnia, czyli pokój, gdzie dawniej pito herbatę. Obecnie na ścianach można oglądać malowidła przedstawiające uprawę herbaty, zaś w gablotach obejrzeć naczynia do podawania tego napoju.

 Wyżej można podziwiać olbrzymi, 60 m salon z przepięknym żyrandolem sprowadzonym prosto z Anglii, do tego podziwialiśmy stary piec, zegar i fortepian. Tutaj Jan Uphagen przyjmował gości i organizował uroczystości rodzinne. W małej sieni za okazałą szafą wyszukaliśmy małe drzwiczki, które służyły do palenia w piecu od tyłu.

Naprzeciw salonu znajduje się Duża Jadalnia, w której urządzano uroczyste kolacje i obiady. Dalej, w Pokoju Owadów, wyszukiwaliśmy wszystkie motyle, ważki i żuczki. W Pokoju Kwiatów na ścianach odszukiwaliśmy maki, gerbery, słoneczniki i inne piękne kwiaty. Ostatni z tych pokoi to Pokój Ptaków i Instrumentów. Na ścianach odszukiwaliśmy papugi, czaple, tukany, a pod sufitem odkrywaliśmy trąbkę, flet, klarnet , bęben czy róg.

Piętro niżej w dolnej sieni podziwialiśmy starą skrzynię podróżną, na której w pocie czoła odszukiwaliśmy datę produkcji. W kuchni z kolei zaglądaliśmy kucharce przez ramię, żeby sprawdzić co gotuje na obiad, a w spiżarni sprawdzaliśmy czy Jan Uphagen dobrze przygotował się do zimy.
Przed domem JanaUphagena rozszyfrowaliśmy co znaczą litery JAU w  monogramie nad drzwiami wejściowymi. Wspólnie zastanawialiśmy się co znaczą 3 mitry i 3 krzyże w  herbie rodziny Uphagenów.  Ku zdziwieniu przechodniów wskazywaliśmy z zapałem na samym szczycie datę 1776, która mówi o roku przeprowadzki do tej kamienicy.

Po wizycie w Domu Uphagena odwiedziliśmy jeszcze Fabrykę Cukierków „Ciuciu” oraz gdańską choinkę i szopkę na Długim Targu koło Neptuna.

Ta wizyta znów nas czegoś nauczyła o kolejnym gdańskim zabytku, dała nie tylko nową wiedzę, ale i wzbogaciła o nowe przygody i wspomnienia. Zapraszamy w styczniu na kolejną wędrówkę J